Z pamiętnika
Dziękuje Wam kochani za wszystkie głosiki, które wiele dla mnie znaczą. Przesyłam Wam promienny uśmiech i gorąco pozdrawiam.
Białe chmury sunęły
po błękicie nieba,
Śmiały się do siebie
wędrując nad
ośnieżonymi czubkami drzew.
A w sercu krzyczały wspomnienia,
w głowie szumiały
niepoukładane myśli.
Wydawało się, że świat wariuje
a może to ja wariowałam
gubiąc się w sobie samej.
Bo tyle słów niepotrzebnych padało
Tyle łez gorzkich się rozlało
i tyle chwil niechcianych przeminęło.
Tak wielki brak sensu dzwoni wciąż
w nieuczesanym życiu człowieka.
Jak spadające liście z drzew
nawet ta zaplamiona karta wspomnień nie
znaczy nic.
Nic tak wyjątkowego co mogłoby
zawładnąć sercem i zatańczyć z marzeniami
przybranymi w uśmiechy.
Bo jak chmury na niebie i jak śnieg na
ziemi...
Jak ptaki w powietrzu a ryby w wodzie tak
człowiek pozostaje bezwładnym
na to co było i kiedyś będzie.
Intaerpretacja wiersza pozostaje dla każdego dowolna.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.