Pan anioł
- Proszę pana, proszę pana czemu jestem
załamana? W jakim leży to skrupule nich mi
pan odpowie czule?!
- Jeśli sama moja miła nie wiesz gdzie jest
Twoja siła, ja niestety nic nie zdołam
poproś o rade anioła.
- Kogo? Kogo? Proszę pana niech pan ze mnie
się nie śmieję to nie taka błaha sprawa w
moim sercu cos się dzieje.
- A ja wcale nie żartuję, kiedy tylko Ci
pasuje niech pan anioł Cię odwiedzi on
udzieli odpowiedzi.
- A gdzie ja mam szukać per pana anioła?
- Twoje serce na pewno dostrzec go
zdoła.
- I to wszystko proszę pana? Gdzie pan
uciekł? Proszę pana!? Ja tu zostać nie chce
sama!
- Tutaj jestem droga moja..
- Oh… to dziwne! Olaboga! Pan ma
skrzydła, aureolę? Czy pan znów się ze mnie
śmieje?
- Nie! Ja jestem z tych aniołów co
zamieszkują ziemie!
- Więc odpowie pan na moje pytanie?
- Owszem. Twoje uczucie to nie załamanie,
tylko zwyczajne w świecie kochanie!
- Ach… a dlaczego pomyliłam tak różne
uczucia?
- Dlaczego? Bo one wcale nie są różne.
Jedno drugiego NIDGY nie wyklucza!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.