Pan i pleban. (z władzą w tle)
Tak bez okazji.
Raz jeden pan z kobietą,
klikał w ikonkę „lubię to”
Lecz w końcu odeszły go siły,
gdyż inne też to lubiły.
Organa rzekły mu…veto.
Toteż go gryzła frustracja.
Od czego jest więc farmacja.
Zdobył tabletkę niebieską
Znów się zaczęło k(n)urestwo.
Nie groźna kompromitacja.
I byłby do śmierci klikał,
żeby w to pleban nie wnikał.
Załatwił on sprawę krótko.
Gdy przyszedł z obyczajówką,
pan się ze strachu posikał.
Podali wnet sobie ręce.
Ksiądz się spodobał panience.
Odchodząc rzekł tak w ukłonach:
„O niczym nie dowie się żona”.
Pan jest do dzisiaj w rozterce.
Komentarze (16)
A to ci pleban wykiwał pana, a ja dziękuję za humor z
rana! Pozdrawiam!