pana W widuję kiedy go nie ma
Kochany Wciąż zadajesz mi słowo za słowem...vulnerant omnes, ultima necat… A ja nadstawiam drugi policzek... nie tylko na kolejny cios, lecz również na pocałunek wiosny.
poznasz wszystkie moje myśli kiedy
dotkniesz mnie
w rozedrganych dźwiękach ciszy pojawiłeś
się
a szukałam cię już długo pośród
samotności
odnalazłam tak zwyczajnie w sennej
codzienności
przecież byłeś ledwie moment chwilę szept
westchnienie
i choć drwią ze mnie na nowo głupie lęki
cienie
ja wciąż błądzę między nimi w plątaninie
zdarzeń
tęsknie pragnę nasłuchuję ptaków płochych
marzeń
i uparcie czekam tego i że dotkniesz
mnie
wtedy usta szepną twoim...ja znów śniłam
cię.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.