Pani Moczarów
Olcho dziewico bagien w pomarszczonej
sukni
Śnisz na granicy światów pod ziemią i w
wodzie
Ty z zwichrzoną czupryną co wiatr włos
rozwłóknił
Puszysta kotko Damo wiosny złoto
Gdyś w wodzie westchnień konar zrosiła
W legendę przyssała korzeniem długim
W prastarym buszu światu byś głosiła
Żeś zrzucała orzech ptakom ubogim
Olcho szeptunko kleszczowego mroku
Matko komarzyc afrykański bębnie
Wielkimi łapami brodzisz w rozkroku
Kołysząc nad ziemią odprawiasz modły
Uwięź mnie w skręconym suple żylastym
W złowrogiej dziupli wydłub krucze oczy
Utop nocą złów korzeniem brylastym
Mogę zostać zmorą złem co łzę moczy
J.G.
Komentarze (11)
wow, drzewa są długowieczne a my powinniśmy je
odwiedzać od czasu do czasu by pomedytować. Pzdrawiam
Piękny wiersz o olsze .Nie czytałam wiersza o olsze i
ciekawością go przeczytała. Jest uroczy. Pozdrawiam.
Przepięknie.
Bardzo ciekawie, wręcz uroczo o Pani Moczarów.
Z ciekawością zaglądnąłem i nie żałuję - tylko
chwalić. Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia i
fajnego, udanego weekendu :)
O kurde ,przepraszam za wyrażenie , ale to przyszło mi
na myśl po przeczytaniu tego wiersza .Piękny obraz
na malowałaś piórem , opis pobudza wyobraźnie,
porównania są super . dziękuję za uwagę i wiersz
który zrobił na mnie wrażenie .
Ciekawie napisane, fajna oda wyszła.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny wiersz w formie i treści. Pozdrawiam
serdecznie:)
Bardzo ładny opis Pani Moczarów, z podobaniem
przeczytałem, pozdrawiam ciepło.
piekny obraz namalowany słowami,
serdecznie pozdrawiam
:)
Bardzo obrazowo o olsze - szeptunce. Piękna oda,
poruszająca wyobraźnię.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładny opis. Przypomniałaś mi rodzinne młaki z olszami.