Panie!
Panie!Dlaczego,mnie nie zabiłeś?
Puściłeś w otchłań nie znanych mi
wrażeń..do ludzi,którzy mieli w oczach
zło?
Dlaczego,nie posłałeś gońca?
Puściłeś w wir zabitych marzeń i
złych,niepotrzebnych zdarzeń?
Nie zabiłeś mnie od razu...
Zrobiłeś,to co chciałeś...pozwoliłeś
błądzić...
Szukałam sama przeznaczenia,które dzięki
Tobie wygasło...
Proszę,panie!Zmień bieg losu i nie pozwól
krzywdzić ludzi,jeszcze nie jest za
późno...
Panie!Prosić,już nie mam siły,nie mam siły
by żyć...
Pomóż wstać na nogi,też i innym,którzy Cię
potrzebują...
Nie odbieraj im radości życia...
Nie wmawiaj,że wszystko skończone...
Nie milcz...chociaż,nie masz nic do
powiedzenia...
Pomóż:...
Zaufać...
Uwierzyć...
Pokochać...
Komentarze (1)
Czasem tez zadaję sobie pytanie. Panie, dlaczego?