Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Panna Amelia

Wjechałem na twój dwór moim koniem
Czekałem na ciebie w gąszczu ogrodu
Mój koń niespokojny zaczął parskać
Nie każ mi czekać koń się wyrywa
Panno Amelio Waginiecka

Wyszłaś w sukni z pozłacanego wulwiszu
Koń cię zobaczył i stanął dęba
Trzymam go za lejce nie przestaje
wtem upadłaś lekko na stado konwalii
Panno Amelio Waginiecka

Podniosłem cię i spojrzałem Ci w oczy
czarne jak dwie perły błyszczące
Wtem koń nie odpuszcza zaczął nas ścigać
ale nie martw się ja Cię ochronie
Panno Amelio Waginiecka

koń galopem przedziera się przez zarośla
biegniemy, brakuje ci tchu, sapiesz
trzymam cie mocno za rękę
wbiłaś mi paznokcie w ciało
Panno Amelio Waginiecka

Uciekaliśmy dzień cały aż koń
stracił siłę i opadł na ziemię zmęczony
leżymy na puszystej trawie zmęczeni
wpatruję się w ciebie i marzę
Panno Amelio Waginiecka

Dodano: 2020-08-20 12:30:09
Ten wiersz przeczytano 773 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (17)

kuba-winetu kuba-winetu

Tak to pani Amelia konika się bojała
i choć byłeś blisko to w dal uciekała
może przytulenie źle wam wychodziło
końsko to czuło i tak was goniło

gdy legliście w lesie gdzieś koło zenitu
to czas szybko leciał aż dobiegł do świtu
i już miłość wielka w serca zapukała
że na zawsze już z tobą Amelia została .

Pozdrawiam serdecznie.

anna anna

właściwie to wywołałeś uśmiech tym galopem.(Nazwiska
wyśmienite)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »