Panna kichalska
Mieszka nade mną nowa sąsiadka,
która jak kichnie, drży cała klatka.
Choć lat ma osiem, to szczerze powiem,
że sił już nie mam krzyczeć - na
zdrowie!
Czasem, jak kicha niespodziewanie,
to mi z balkonu wyfruwa pranie.
Pewnego razu piłem kakao,
- A psik! I całe mi się wylało.
O! Albo dzisiaj jadłem śniadanie
- A psik! I brudne miałem ubranie.
Słyszałem kiedyś, że nakichała:
mamie do zupy,
tacie na buty,
wujkowi w oczy,
cioci w warkocze,
dziadkowi w laczek,
a babci w placek.
W całym budynku tylko ją słychać.
Proszą sąsiedzi. - Przestań już kichać.
Lecz ona przestać nie ma zamiaru
i wszystkim mówi, że jest z Kataru.
Arkadiusz Łakomiak
Komentarze (63)
Swietnie. Z przyjemnoscia czytalam :)
Pozdrawiam:)
Ładny i bardzo na czasie wiersz. Panuje kichanie i
paskudna grypa. Pod nos chusteczka spryskana
alkoholem i przestaje kichanie. Pozdrawiam Misiu.
Apsik. :)
Pozdrawiam Arku.
Kocham takie wierszyki! Świetna puenta.
dzięki niej wszyscy mają podobne zamysły
:-)))) no to kłopot, chociaż to pewnie katar sienny,
więc dziecko powinno mówić, że jest z Sieny ;-) wiersz
fantastyczny :-)
Podoba się wiersz i zabiera ze sobą. :)
Co racja, to racja tzw. Dziękuję wszystkim za
komentarze.
Wierszyk!
Jak zwykle dobrze, pomysłowo napisany wiersz, dla
dzieci i dorosłych, sądzę, że jak zwykle z podtekstem,
ludzi kichających inni nie lubią, a jeszcze inni tych
zbyt szczerych, bowiem ta cecha nie jest w cenie, co
innego hipokryzja.
Pozdrawiam Arku, miłego dnia życzę:)
Bardzo ładnie Arku:-)
Miłego
Witam Arku:) apsik... niech idzie psikanie na zdrowie
pozdrawiam:)
Bardzo ciekawy wiersz dla dzieci i pouczający,że
kichającemu mówi się "na zdrowie",
Dziękuję kochani za komentarze.
fatamorgana. Oczywiście, że tak! Pozdrawiam
Poweimwszystko to co Marcepanka. A od sibie, że
znakomity nie tylko dla dzieci. Rodzice - czytając -
mogą także przyjemnie z wierszem odetchnąć. Pozdrawiam
sedecznie:)
Pana Misia - kochają dzieci. - Nie od dzisiaj.