Panna kichalska
Mieszka nade mną nowa sąsiadka,
która jak kichnie, drży cała klatka.
Choć lat ma osiem, to szczerze powiem,
że sił już nie mam krzyczeć - na
zdrowie!
Czasem, jak kicha niespodziewanie,
to mi z balkonu wyfruwa pranie.
Pewnego razu piłem kakao,
- A psik! I całe mi się wylało.
O! Albo dzisiaj jadłem śniadanie
- A psik! I brudne miałem ubranie.
Słyszałem kiedyś, że nakichała:
mamie do zupy,
tacie na buty,
wujkowi w oczy,
cioci w warkocze,
dziadkowi w laczek,
a babci w placek.
W całym budynku tylko ją słychać.
Proszą sąsiedzi. - Przestań już kichać.
Lecz ona przestać nie ma zamiaru
i wszystkim mówi, że jest z Kataru.
Arkadiusz Łakomiak
Komentarze (63)
Świetne e dla dzieci pozdrawiam serdecznie;)
Panie Misiu (może być Arku?) świetna opowieść :) Mam
tak, jak żona Krzysztofa, więc mnie to nie dziwi, choć
staram się nikogo nie 'okichać' :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ha, ha, dziękuję i pozdrawiam
Witaj Arku:)
Normalnie jakbym czytał o mojej żonie.Jak zacznie
kichać to nie ma końca:)Z przyjemnością:)
Pozdrawiam:)
wiersz fajnisty - sam się czyta - i to z wielka
przyjemnością :)
Rozbawiłeś.
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Pozdrawiam:)
Marek
Co ja widze Arek po swietachw dobrym humorze, dziekuje
za usmiech;)
Dziękuję kochani.
Z uśmiechem przeczytałam.Nie zazdroszczę mając taką
sąsiadkę
po prostu to jest wkurzające...
Miłego popołudnia Arku:)
Przeczytałam z przyjemnością i z uśmiechem, choć gdy
ktoś obok wciąż kicha na wszystkich i wszystko, to
człowiekowi raczej nie do śmiechu :))
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka życzę:)
Panna kichalska z Kataru przybyła,
wierszem o sobie czytelników zauroczyła.
Autora wiersza wszyscy chwalić zaczęli
a o pannie kichalskiej szybko zapomnieli.
Pozdrawiam. Miłego dnia :))
suuuper, aż kichnęłam w zachwycie
pozdrawiam:)
...wesolutko dziś u Ciebie:))
pozdrawiam wiosennie
Miś świetna puenta
Podoba mi się :)
Pozdrawiam