Pantery na wysokich obcasach
czerwień rozlana krzyczy dogłębnie
na ustach oczach sukience
to ja twa róża
pantera nocy
zobacz
będę udawać więcej
łabędź na chmurze bez pętli żagli
myśl w gorejącym równiku
liana w zieleni skręcona w przędzę
dla ciebie lilia poranna
chmury na oczach wzrok nieprzetarty
nie czujesz róży aromat
drogie ażury hafty w pończochach
kroplą po stopniach
polecą żalem
z piany wypłynę ostrą panterą
pazurem zdrapię niebo zmysłowe
tańcząc na strunach w wyższych obcasach
z krzykiem na skróty
w życie
polecę sprytnym przebojem
.
a ja w twe oczy spozieram chciwie
do głębin mocniej zatartych
szukając skarbów prawie niewinnych
z nie odczytanej karty
__________________________________
N.S( D. f) 24. 11. 2007 g. 12: 52
Komentarze (2)
...ciekawy posiadasz styl tworzenia
wierszy....rzeczywistość wplatasz w treść...
Wiersz jest symfonią niespełnionych zmysłów na wysokim
C zagadka wyobraźni wchodzi białym w niewinne Takie
odczucie te wysokie obcasy.Dobry obraz malowany
słowem Brawo a forma dodaje nastroju