Paradoksalnie dojrzałych prób
Byłeś taki słodki
zostawiłeś moje lepkie usta.
Przed cięciami strachu uciekałam
zakrywając przed światem krainę swojej
niedorzecznej wrażliwości.
Ukłucie nie ukazało krwi,
wydobywająca się para oszroniła moje
ciało.
Ze stoickim biciem serca niewzruszona
niczyim pięknym słowem
zyskuję energię.
Kochanie podnieśmy razem ręce do nieba.
By nie zostawić gorzkiego smaku
po etapie dziecinnych i paradoksalnie
dojrzałych prób.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2016-02-09 00:03:11
Ten wiersz przeczytano 411 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ciekawie.
Łady wiersz i piękne w nim słowa Pozdrawiam.