paralele w okowach
po rozhuśtanej podróży
równoległymi drogami
zdołałem nagle bez trudu
zabłądzić na skrzyżowanie
urwałem skwapliwie w pół kroku
i zaskoczony kontaktem
zaległem w poprzek obu
łącząc je jednym posłaniem
przespałem trzy błogie doby
zmieniając czasem boki
by żaden z nich nie był lepszy
lecz w równym stopniu zgnieciony
kiedy pozbyłem się różnic
wrócił normalny krajobraz
znalazłem drogę jedyną
z dwoma rowami po bokach
z cyklu Niebo kuszące copyright mago 2006
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.