Paranoja
Przyjeżdżam do domu widzę jego samochód
Wchodzę do mieszkania słyszę wasze dźwięki
Jego językiem czuję twoje ciało
Jego zmysłami czuję twój dotyk
Mimo jego złości oddajesz mu swe
skrzydła
Mimo nienawiści okalasz mnie uśmiechem
Zanurzam się w myślach by zrozumieć czemu
to znosisz
Zanurzam się w innej by znów poczuć
ciebie
autor
-0 celcjusza
Dodano: 2005-05-14 18:05:02
Ten wiersz przeczytano 397 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.