parę słów o trwaniu...
zanurzyć dłonie w cierpkim zapachu
świeżo okrojonej skiby ziemi
usta zwilżyć mgłą zdjętą z pajęczyny
otulić stopy szorstką zielonością sennej
łąki
zamknąć myśli kielichem zwiewnego powoju
oczu dalą nie wypatrywać
w opadłych liściach schować marzenia
głogiem ożywić stygnącą krew
zapomnieć ...przetrwać
istnieć
parę prostych słów o (przyjaźni) i o przyjaciółce(góralce z Krzaczyny) która swoje trwanie odmierza dniami...(życzę jej ich jeszcze bardzo dużo)
Komentarze (31)
Spadające liście jak dni mijające, już nie ujrzą nigdy
więcej słońca, ni do niego tęsknić, ni grzać swoje
ciało, chociaż tych promieni ciągle było mało.
Trwanie to wszystko, o czym mówisz,
a nawet jeszcze dużo więcej.
To, co nam niebo z ziemią spina
i czym rozbrzmiewa nasze serce.
komentarz zbędny. głóg czerwienią mówi sam za
siebie...:)
Dobre, szczere ludzkie słowa. Warto mieć takiego
przyjaciela...choć, czy lżej ?
piękne jak senne marzenie,pozdrawiam
czy mogę coś z tym zrobić? dobry wiersz...
a ja przemilczę, przetwać...istnieć...tak po
prostu...tak zwyczajnie...mimo wszystko....życzę
góralce z Krzaczyny dużo sił, jedną siłę już ma Ciebie
jako przyjaciela....pozdrawiam
tylko przyroda pocieszeniem w samotności...
kazdy dzien czasem ma wage zlota...pieknie o tym
piszesz
A ja byłam przekonana, że to Agatka napisała :)
,,między słowami złudna chwila cichym niepokojem otula
twarz czekaniem na nikogo ''
pozdrawiam
wielokrotnie zanurzałem dłonie w oranej ziemi,
pachniała, ale nie była nigdy cierpka.
Lanie prowadzisz sam z sobą narrację, podobało mi się
do miejsca które zepsute zostało stygnąca krwią, skod
ona sie tam znalazła.
Pozdrawiam
masz rację, czasem należy skupić się na przetrwaniu,
jeszcze jednej godziny, kolejnego dnia, nie podnosić
oczu, bo spojrzenie w przyszłość przeraża, przyjdzie
na to pora... kiedyś...
Smutnie o trwaniu, ale szczerze życzysz przyjaciółce i
do takich życzeń chętnie się przyłączę...powodzenia
...w opadłych liściach schować marzenia
głogiem ożywić stygnącą krew
zapomnieć ...Smutno, lecz pieknie...:)