pastelowo
od wczoraj szyby podźwiękują delikatnie,
a przydrożny kasztanowiec rodzi pierwsze
brązy.
patrzymy, jak z pęknięć wychodzą główki.
ulice pełne świeżo rozkwitłych parasoli.
pod nogami dojrzała zieleń przetkana
pastelami.
pod leszczyną też pada. w koronie na dobre
rozsiadł się blask. można go łowić gołym
okiem.
ruda panna obrzuca nas miodowymi
łupinkami.
jeśli zbierzemy subtelne kolory -
przetrwają.
w domowym ognisku zapłoną berberysem.
zima nas ominie, białe będą tylko włosy.
czas zasuszyć parami spojrzenia i dłonie.
Komentarze (33)
magdo, nie mam błędów interpunkcyjnych. pani zapis
zmienia treść mojego wiersza. pisownia małą literą to
kwestia wyboru autora. dziękuję za komentarz.
Ciepły klimatyczny wiersz pełen ciepych emocji i
obrazu przyrody,który tworzy z nimi pięką harmonię.
Ale,jeśli stosujesz interpunkcję,to konsekwentnie po
kropce wielka litera.Czasami z treści wynika,że
powinien być przecinek.
Od wczoraj szyby podźwiękują delikatnie,
a przydrożny kasztanowiec rodzi pierwsze brązy.
Patrzymy, jak z pęknięć wychodzą główki.
Ulice pełne świeżo rozkwitłych parasoli.
Pod nogami dojrzała zieleń przetkana pastelami,
pod leszczyną też pada, w koronie na dobre
rozsiadł się blask. Można go łowić gołym okiem.
Ruda panna obrzuca nas miodowymi łupinkami.
Jeśli zbierzemy subtelne kolory, przetrwają
w domowym ognisku - zapłoną berberysem.
Zima nas ominie, białe będą tylko włosy.
Czas zasuszyć parami spojrzenia i dłonie.
Co myślisz? Interpunkcja pomaga zrozumieć przesłanie
wiersza.Pozdrawiam serdecznie
Ładna impresja jesienna. Tych co mają w sobie ciepło
zima się nie ima. Miłego dnia.