fraza serdeczna
wierzył w poetki
zbudowane z wersów
iluzoryczne jak niedomówienia
zmieniał szyk zdania
we frazie o sercu
w końcu je wyciął
z powodu mniemania
że zbędne w tekście
bo zbyt głośno bije
po oczach
-----------
a potem poszedł
w swoją własną prozę
zdziwiony - czerwień -
skąd ta na opuszkach?
otarł z krwistości
(śmiech) - /umywam ręce/ -
wtórna cytata (śmiech!)
bo niemożliwe
by tak go śmiało
poplamić to /serce/
nie z krwi
nie z kości
a trzeba myć ręce
Komentarze (19)
I Tobie miłej, Isiu. Dziękuję
Witaj Eluś,
Zastanowiło mnie to mycie rąk, a szczególnie ta
dwuznaczność. Wiersz ciekawy, a już na pewno
niebanalny. Pozdrawiam serdecznie i życzę, miłej i
pogodnej niedzieli:)
Dziękuję Wam za czytania, komentarze i interpretacje.
Pozdrawiam
Niestety są tacy ludzie.Bardzo łatwo bawisz się
słowami i potrafisz wiele wyczarować.Pozdrawiam
serdecznie:)
Bardzo dobry wiersz, niesamowita
gra słów. A ten co wycina serce
z wiersza nic nie jest wart.
Pozdrawiam cieplutko.
Lubię takie zabawy słowem.
Podziwiam.
Podoba się.
znamy takich, niestety. Pozdrawiam.
przekombinowany, nie poruszył.
sorry za szczerość
pozdrawiam :)
Po prostu zimny drań. Ale ci, którzy czytali
"Powracającą falę" Prusa, wiedzą, że przyjdzie na
niego kryska i gorzko pożałuje swoich czynów.
Piękny wiersz, porusza!
Peel to się o gips prosi.(mz)
Pozdrawiam Eluś :)
Elu jak zawsze zatrzymujesz treścią i lekkością
swojego pióra
serdeczności
Ciekawy tekst. Widzę w nim ciernistą, poetycką drogę.
Miłej soboty:)
Niewiele wart ten co serce z treści wycina,
cóż pozostaje potem - nie piękno, ale szmira.
piękna gra słów. historia też.
umytych rąk nigdy za wiele.
Pozdrawiam serdecznie