w paszczę LWA
I nie mniej złudzeń
gdy nadejdzie zima
nasz związek tego
wszak nie wytrzyma
na początek śnieg
chwile później mróz
a to komplikuje
tak bardzo już
Możesz pomyśleć
masz takie prawo
że się starałem
tak bardzo słabo
co dzień trułem bardziej
aż w końcu skaziłem
prawo humanitarne
przeleciałem, zgwałciłem
Nie trafię pod sąd
choć to nie ludzkie
najpierw rozkochiwać
potem porzucać w pustke
jak w paszcze LWA
który nie jadł od roku
z apetytem w tle
lecz bez wyroku
Komentarze (4)
A po zimie przychodzi wiosna, więc może nie będzie tak
źle dla niej ;)
Plusik dla Ciebie
No cóż sam uprzedzasz fakty więc wynik zimy jest jasny
:)
Tak sobie myślę, że niektórzy sami siebie wpychają do
"paszczy lwa" a później są zdziwieni jak to? dlaczego?
i takie tam.... wiersz ciekawy
ludzkie wybryki i są wyniki plus