Patrząc w przód
Patrząc w przód
spomiędzy wilgotnych liści
a unoszącej się mgły
wyłania się postać.
Uśmiech twój piękniejszy
od porannego słońca.
Kartki kalendarza
mieszają się z liśćmi,
w tanecznym wirze.
Otulone delikatnym
kożuchem mgły.
Ciepło twoich ust
Wciąż woła nas do siebie.
autor
kubaa
Dodano: 2015-01-26 01:41:37
Ten wiersz przeczytano 840 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
"Patrząc w przód", to chyba marzyć?
Jeśli tak, to niech się zdarzy!
Pozdrawiam!
Milosc:-)
unosząca się mgła
i
kożuchy mgły,
wprowadzasz paradoks, raz piszesz, że coś lekkiego
pożniej, że coś ciężkiego, nie jestem pewien, czy sam
zdajesz sobie z tego sprawę
natomiast cały wiersz wart tyle co kwiatek do
kożucha...