Patrze... i co widze?
Patrze za okno i szarosc widze,
szare budynki a takze ulice.
Ludzie biegna w pedzie i pospiechu,
nie widac szczescia, ani usmiechu.
Patrze w lustro i siebie widze
czasem widoku tego sie brzydze.
Brzydze dlatego ze Tobie ufalam...
Ciebie kochalam i uwielbialam.
Patrze w przeszlosc i Ciebie widze,
wiem ze Cie kocham i nienawidze.
Kocham Cie miloscia przyjazni,
oh... jak to uczucie bardzo mnie drazni.
Patrze w przeszlosc i widze siebie,
a w moim sercu nie ma juz Ciebie.
Jestem szczesliwa i nie ma smutku,
a Ty swego szczescia szukasz bez skutku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.