Pazerność tautogram na P
Poniedziałkowym porankiem
proboszcz przerażony
powściągliwością plebsu
pogalopował pod panteon
posągów piać pieśni pochwalne
Pazerność potęgowana pustawością
portfela puls przyspieszyła
pamięć podsuwała paskudne pomysły:
płacić,płacić ,płacić...
pochlipywać powinienem podczas
podawania patery pod poszczególnych
przybyłych przedstawicieli
pięćdziesiąt pięknie poukładanych
paczek pieniędzy poczęło powoli
pobrzmiewać piszczącą posępnie pustką
patriarcha pić począł
Przepych przeszedł, przebrzmiał
przepadł
pozierając przymrużonymi podpuchniętymi
powiekami pokombinował popluł
poprzeklinał
pianą podduszony pijanica padł
Piekło przejęło parzącymi
pazurami pasożyta...
autor
sari
Dodano: 2013-02-23 06:48:27
Ten wiersz przeczytano 1628 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Kolejny świetny dopracowany tautogram.
Uśmiałam się od ucha do ucha...uhaha...
Z podobaniem serdecznie pozdrawiam :)
Śmiać się z Tobą to sama przyjemność,
na dawkę humoru czuję "pazerność" ;)
Renatko też poplułam ekran ;-))))
Prawie poplułam, popłakałam ( się ze śmiechu ;)
podekscytowana potęgą prześmiewczego poematu :)
Poklaskam (Tobie na stojąco:) Postawię Potężnego Plusa
:)
Przefajny.pośmiałam się.posikałam.pozdrawiam.
Sari masz talent kobieto.Chylę czoła bo
codziennie zaskakujesz choć dla mnie bardzo miłe
odczucie.Pozdrawiam.
poloze potezny plusior ...
Życzę dobrej nocy Bejowiczom kochanym :) pa
W ciekawym stylu napisany wiersz ,pozdrawiając
dziękuje za odwiedziny.
Staram pisać się o wszystkim. Jedni piszą o
miłości, smutku, śmierci, a ja piszę o tym co nas
ogólnie otacza.
Swicha pięknie pąsami pokryta po prostu podziękuje :)
Pa
Sari brawo bardzo dobry tautogram:))Serdeczności
Nie lubię tautogramów ale ten... proszę pani plusować
potrzebę poczułem przygnieciony pomysłowością przy
potępianiu plugawych poczynań pazernego proboszcza.
Piekła partaczowi potrzeba. Popędzę pisać ... ożegnam
panią... :-) :-)
dzieli nas 800 km widząc się raz na parę dni w
miesiącu, niczego bardziej nie pragnę
skoro tak, to Ci zdradzę w dosłownym zaufaniu, że
autor we wstępie kłamie jak z nut, bo to nie fikcja:)
Wiem z dobrego źródła:)