Pchła z komarem
Pchła z komarem się spotkała.
Interesy obgadała.
Lecz komarek zbyt kochliwy,
w gestach nie był powściągliwy.
Pchła spostrzegłszy co zamierza,
tak ripostę mu wymierza.
„ Mój kochany, drogi panie.
To nie pora na bzykanie,
zróbmy sobie polowanie „.
Ledwo słowa te skończyła.
Psa wielkiego zobaczyła.
I czym prędzej w sierść skoczyła.
Wtedy komar poprzez mus,
musiał zwąchać Rh plus.
autor
roseagape
Dodano: 2009-12-20 22:03:18
Ten wiersz przeczytano 1155 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
To tak jak dzisiaj, ważniejsze jedzenie na stole
wigilijnym, niż miłość. Oj ci krwiopijcy ;) Wesołych
Świąt :)))
bardzo fajny i pouczający wierszyk :))
zabawnie o miłości niemożliwej do zrealizowania... ;))
Wiersz ten jest smieszny,milo sie czyta.Pozdro. +
Bardzo mi się podoba!!! Z uznaniem daję dużego plusa!