Pechowy turysta
Raz pewien turysta ze Żmudzi
wędrówką po świecie się trudził.
Gdy rano wyruszył,
to się zawieruszył
i szukał pomocy ludzi.
autor
elka
Dodano: 2016-06-18 10:07:05
Ten wiersz przeczytano 966 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
A to pech:)
Miłego:)
Widać w terenie słabo się orientuje,
ale to nie przeszkadza przemierzać świata bo od czego
są dobrzy ludzie;)
miał wyjątkowego pecha
pozdrawiam:)
To ci pech Góry to nie plaża i trzeba uważać
Pozdrawiam pogodnie Elu :)
widać gapa ..a góry są niebezpieczne ...
no i bardzo słusznie zrobił :-)
Może był na rauszu - nic nie wiadomo
Pozdrawiam Cieplutko Elżbieto
Takie bywają uroki turystyki ;)
Pewnie ludzie mu pomogą i znów ruszy swoją drogą:)
Pozdrawiam chwaląc limeryk-:)
Nie ma jak liczyć tylko na siebie:)pozdrawiam
Pewnie bardzo się wzruszył jak wyruszył, kierunki się
pomyliły i zawieruszył!
Tak to bywa z turystami czasami dokąd zmierzają -
dobrze nie wiedzą sami!
Fajnie zalimeryczyłaś, pozdrawiam elka:-):-)
Czasami pomoc przychodzi w tak nie oczekiwanym
momencie...i na to w podświadomości liczymy...
pozdrawiam serdecznie, dzięki za odwiedziny
Może ludzie mu wskażą drogę,
serdecznie:)
oby znalazł pomoc,,,pozdrawiam :)
dobry... zawsze można liczyć na kogoś - może nie
znał języków :-)
pozdrawiam