pełznące uczucia nagości ciała
zimne promienie światła
stukały o szybę moich
rozlanych uczuć pełznących
po nagim ciele twego złudzenia
mrożące pocałunki wyrzucały
w przepaść zakłamania twoje
uczucia wypite jednym tchem
z ust suchych od gorącej duszy
pragnienie cielesności niczym
igła wyszywało na naszym
wewnetrznym prześcieradle
emocje grajace melodie
zatracenia
w jednej chwili zamarło wszytsko
krople naszych zaczarowanych
doznań opadały nieustannie
na niemą podłogę prawdy
a powietrze podsycało w nas
iskre by znów płonąc w jedności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.