Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pewność/erekcjato

Potworny strach sparaliżował
Zuzannę, kiedy usłyszała dzwonek.
Nogi jakby wrosły jej w ziemię,
dłonie drżały tak bardzo,
że szklanka którą trzymała
wypadła z hukiem na płytki w kuchni,
rozbijając się w drobny mak.

Oprócz strachu było też
ogromne zdziwienie...
mieszka tu już 20 – lat
i wie że na pewno nie ma
_
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
dzwonka

autor

karl

Dodano: 2015-09-25 16:22:30
Ten wiersz przeczytano 1148 razy
Oddanych głosów: 29
Rodzaj Biały Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (31)

GabiC GabiC

Dobry wiersz! A zaskoczenie-super
Miłego wieczoru!
Pozdrawiam serdecznie!:))

karmarg karmarg

super zaskoczenie ....
pozdrawiam:-)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Świetna puenta,baardzo fajnie,
tylko szklankę zamieniła bym na kubek,bo szklanką
raczej nie rozbiłaby płytek na drobny mak,jest moim
zdaniem za lekka.
Serdeczności przesyłam:)

Ola Ola

Dobre:)
Pozdrawiam karl"_ )

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Zaskoczyłeś puentą:)
Pozdrawiam serdecznie:)

MariuszG MariuszG

Jak Oksani ;-)
Pozdrawiam :-)

aga100 aga100

rozbijają się w drobny mak.

tu jest zgubiona literka 'c' /rozbijając się/ inaczej
jest bez sensu.
A co do dzwonka, może to kiery ?

janusze.k janusze.k

- a ku ku !
to ja, święty Mikołąj!

marcepani marcepani

może dzwoni jej w uszach bo ją obgadują :))

PLUSZ 50 PLUSZ 50

Może z kolędą przyszli ? :)
+ Pozdrawiam serdecznie

Oksani Oksani

szokujące zakończenie, pozdrawiam:-)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »