Pianista (Wiersz mojego...
To nie mój wiersz, a więc nie mnie oceniajcie, oceniając go. To wiersz młodego człowieka, który posiada ambicję, oraz wady wrodzone.
Na białych kłach wirują zgrabne
tancerki,
jak oszalałe stado hien, co wiecznie
rżą.
Heban lśni smukły. Spiel, spopiel, niech
płonie spod...
Cienkie struny puszczono w ruch palców
drętwych.
Smutne młoteczki tłuczą potwornie. Już mżą
zgrabne tancerki, na białych kłach
szaleją.
W biegu zaklęły barwne tony kości,
skaczą dłonie po akordach, ściętych
dźwiękach.
Heban lśni smukły. Spiel, spopiel, niech
płonie spod...
Płyną nuty z partytury jak geniusze,
wariaci zza węgła się wychylający.
Na białych kłach wirują zgrabne
tancerki.
Synowie starą perukę rzucili w kąt.
Z kurzu podniósł tresę i uczynił
mistrzem.
Heban lśni smukły. Spiel, spopiel, niech
płonie spod...
Grą maluje, rysuje, rzeźbi i pisze
kontury świata, bo sztuką wszystko i
nic.
Na białych kłach wirują zgrabne tancerki.
Heban lśni smukły. Spiel, spopiel, niech
płonie spod...
Oczywiście, można się nauczyć panować nad dysfunkcją. Ma ją rownież moja ukochana poetka, która lepiej zna się na ortografii i interpunkcji ode mnie.
Komentarze (11)
Jaki potencjał? Dobrze jest. Bardzo dobrze.
Fajna wyobraźnia, ciekawe obrazy.
Poetycko i z pomysłem.
Pozdrówki przekaż, Jurku :)
Ma chłopak potencjał :)
wiersz podoba mi się:) Dorotki gratuluję:)
szkoda ,zeby się zmarnował !! pozdrawiam
ma chłopak potencjał, niewątpliwie:)
podoba mi się:)
Podoba mi się ten wiersz.
Mając wewnętrzne przekonanie,
iż nic mądrego powiedzieć
nie zdołam;
zamilknę z goła.
Pozdrawiam:}
Siema Vick i Thor.
heba nowe klawisze z białasami w zmowie
mogą zafortepianić - są na grę gotowe
concerto grosso corelli op.6 no.8
takie You Tube żniw smyczkowych pokłosie..
Powiem, że mi się cholernie podoba ten wiersz, mimo
iż, a może dlatego że Piotruś wyszedł nieco poza
ograniczenia, które mu postawiłem.
A moja miłość ma na imię Dorotka, jakby co i mieszka w
Warszawie, co może nawet daję nadzieję na trwalszy
związek, bo się sobą nie znudzimy, a wręcz przeciwnie,
czekamy na siebie.
Zawsze chciałem pokochać poetkę.
A ona jest!
Zapewniam.`
Grusz-ela, próbowałem okiełznać Piotrka villanellą,
którą podpatrywałem u Ciebie.
Byłaś jedną z moich nauczycielek.
Sama widzisz, że wyszło coś lepszego.
Ale muszę trochę spacyfikować tego chłopaka.