Piękna Jesień
Pohmurne niebo przysłaniające słońce,
Cisza otulająca polanę,
Roślinność targana przez podmuchy
wiejące,
A dźwięki ich liści do okopu zabrane,
Nieznane postacie przylegają do ziemi,
Wyczekują spotkania z losem,
Nie dostrzegają uroku jesieni,
Która ich woła tak pięknym głosem,
Liści co złotą barwę mają,
Słońce zza chmur wychodzi,
Barwy bogactwa się odsłaniają,
Może ono jeszcze przeszkodzi,
Kolory nietypowe odkryło słońce,
Inaczej patrzeć teraz na polanę,
Gdy z lasu napłyneły kule wiejące,
A oddziały zostały z okopów zabrane,
"Prędko wstawać z tej ziemi,
Pogódźcie się ze swym losem,
Teraz albo nigdy, wygramy tej jesieni",
Ruszyli żołnierze za donośnym głosem,
Ludzie co odwagę w sercu mają,
Kiedy z lasu wróg wychodzi,
Najgorsze instynkty się odsłaniają,
Czy strach im teraz przeszkodzi?
To smutne kiedy zachodzi słońce,
A mrok oplata polanę,
Ustały podmuchy wiejące,
A dowódcy wartości zostały zabrane,
Bo teraz on tu leży w ziemi,
Ten co innych kierował losem,
Podziwia piękno jesieni,
Woła do przeciwnika donośnym głosem,
Ręce w górze już mają,
Rozkazał "niech każdy wychodzi",
Ciała poległych się odsłaniają,
Brak honoru mu nie przeszkodził.
Komentarze (2)
@step
Dzięki! Ten napisałem wcześniej, bo we Wrześniu. Ja te
rady Twoje sobie wypisuję i nie idę obok nich
obojętnie,
Serdecznie pozdrawiam!
Sposób w jaki rymujesz o wiele lepszy niż w poprzednim
wierszu. I zauważam to z uznaniem. Zaczynasz od opisu
przyrody, w który próbujesz wpleść
jakąś historię. O co chodzi z tym tytułowym honorem
nie "wykumałem". Nie oczekuj, że ktoś kto Ciebie
odwiedzi będzie rozbierał każdy wers szukając sensu.
Długie teksty zniechęcają bejowiczów, ale to inna
historia. Całość rozwlekła, z zamysłem dość niejasnym
dla odbiorcy. Natomiast dużo rymów gramatycznych
nadal. Obrazu Twojego nie widać. Zważ, że Ty masz w
sobie obraz, dla którego słowa wiersza stanowią tylko
tło. A my stajemy tylko przed słowami. Warsztatowo o
wiele lepiej, merytorycznie - jak to Tobie napisałem.
Pozdrawiam pięknie