Piękna nasza Polska cała XXVII
Złe Mięso
Nad Wdą jest wioska. Urocza, ale
Nikt tam nie pragnie zamieszkać stale,
Nazwa Złe Mięso chętnych odstrasza.
Miło tu błądzić w Tucholskich Borach.
Ostoja zwierząt, szczególnie ptasza,
Grzyby, jagody... Fauna i flora
Zaprasza, kusi. Panowie! Panie!
Przyjedźcie! (Zwłaszcza wegetarianie.)
Paczków
Gdy nie zobaczę – to nie uwierzę,
Że takie mury, baszty i wieże...
Do Wrocławskiej Wieży
Skierować należy
Tych, co będą stali pod pręgierzem.
Rzgów
Jeżeli z was ten i ów
Słyszał coś o mieście Rzgów,
Wie, że to jest miasto małe,
Lecz z ogromnym potencjałem.
Centrum handlu tekstyliami
To drobiazg. Przyznajcie sami.
Tego rzgowianom nie dość i
Widzą inne możliwości:
Tacy cudzoziemcy w Rzgowie
Mogą ćwiczyć się w wymowie.
Rzgów nawet (idąc po bandzie)
Mógłby znaleźć się w dyktandzie.
Komentarze (9)
Jesteś mistrzem takich małych foremek. Ciekawy układ
rymów w pierwszym. Pozdrawiam Mistrzu:))))
Z humorem po mapie :)
Pozdrawiam :)
Pyszne! i pouczające :)
Ekscytującego weekendu ;)
Mam pytanie drogi Panie - ile głów liczy Rzgów i
dlaczego pisze się go przez R i z zamiast Ż?
A druga rzecz - co to za dar leśny, jadoda?
"Grzyby, jadody... Fauna i flora".
A ten Rzgów - to nie prościej byłoby Żguf?
Złożę wniosek do pani ministry i niech się nawet
posypię iskry, to będziemy walczyć o prostotę słowa,
żeby minister za ministerkę się chował.
Fajnie, jak zawsze. Przejeżdżałem przez Rzgów nie raz,
ale zawsze bez zatrzymania. Czas gonił. Pozdrawiam.
Jak zawsze fajnie, a najfajniej msz tym razem o
Rzgowie.
Miłego dnia Michale:)
nie dość, że fajnie to jeszcze dowcipnie.
Miejscowości o ciekawych nazwach doczekały się
poetyckiej reklamy
Złe Mięso - Paczków - Rzgów = sale monella
Nie wiemy, co jemy, ostatnio jakby temat powrócił w
nowym rozdaniu.
Pzdr.
Małoć ci talentów? jeszcześ nam
geografem ostał, geometrą niedługoś
Waść ostaniesz, wcale nie hadko
wiedzieć!
Do nóg się Waszeci kłaniam!
PS. Zniknąć muszę bo Amorek o twarzy
psa pięknego odkrył mój kompletny
brak czegokolwiek, moją literacką podłość, i chyba nie
tylko, wręcz
moją socjotechnikę, o której nie wiedziałem. Okazałem
się sprawcą upadku Beja= przez Ciebie! boś mi napisał
że bej znika, pojawiłem się
i bej już prawie zniknął, no to przez ciebie też. To
mi lżej. Fajnie jest mieć na kogo zwalić. Ale cieszy
mnie, ze takiego dobrego poetę zwilża moja pisanina,
zapoznał się wnikliwie, nie wchodzi mu, tak jak mnie
Zbig. Herbert[zachowując wszelkie zwilżania}. Jestem
tera
jak przekłuty balon i żadne szmaty
zapalone ze mnie nie lecą, niestety
bo mnie Amorek odkrył i zgasił.
Detale pod moimi wypocinami. Wszak
nie wiedziałem że nic sensownego nie pisząc można tak
zwilżyć poetę dużego, uświadomił mi to dojmująco
scenami życia mojego poeta życzliwy,
za com wdzięczny jak nie wiem.