O pięknej Wenus
rozwarstwiona głębia
z bielą od środka
w przezroczystym zarysie
postać uwydatnia
spinają sie fale aż pod kontury
głaszczą wąską kibić
spływajacą sztormem
z ciała dziewiczego
spływają złote dotyki
spietrzone alabastrowym blaskiem
szepcze ocean oddzielajac postać
dzwiękiem nienamalowanej ciszy
kołysałaś stopy
w podwodnych grotach
tanczyłaś wirowalaś w kroplach
unieś się na brzegach harfy,
płyń Afrodyto
zabierz wiatr morski,
nieś swe piękno
piękno zamknięte
w srebrnobiałej muszli
jak fresk przecudny,
posąg marmurowy
mityczna Kameno błądź po oceanie
po wieczność szukaj
skrzydlatych cherubinków...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.