Pierwsza samobójcza myśl
Niedługo nadejdzie taki dzień
gdy moim jedynym towarzyszem będzie cień
I będę sama, bez nikogo
Wszyscy traktować mnie będą wrogo
Opuści mnie rodzina i przyjaciele
z którymi spędziłam chwil pięknych tak
wiele
I nie będę miała chłopca serca bliskiego
bo na pewno już nie znajdę takiego
Będę opuszczona, jak palec samotna
bo dla moich najbliższych byłam chamska i
okropna
Nie potrafią mnie zrozumieć, nie potrafię
się otworzyć
Tyle osób z nienawiści lub z głupoty chce
mnie upokorzyć
W kłamstwach się już pogubiłam
ciągle marzeniami żyłam
że jeszcze kiedyś będę z nim
lecz to już koniec pięknych chwil
Ciężkie czasy nadchodzą
uczucie samotności we mnie rodzą
Już nie mam siły, lepiej z tym skończyć
i swoje marne życie zakończyć
Może mi wtedy ktoś pomoże
gdy będę w rękach trzymała noże
Wiem to tchórzostwo, zwykła ucieczka
do nieznanej krainy bez powrotu
wycieczka
ale nie ma więcej siły moje serce
by wypowiedzieć walkę tej ogromnej męce...
Pamiętam...Lekcja matematyki, wtedy pierwszy raz zabrakło mi naprawdę powietrza, wtedy pierwszy raz miałam tak silne samobójcze mysli. Przez Ciebie Kochanie...Ty mną panowałeś, panujesz i będziesz panował!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.