Pierwszy dzień Świąt
Chrystus umarł za nasze grzechy,
a dzisiaj rano zmartwychwstał.
Dłonie jego przebite gwoździem,
już nie ronią krwi cierpienia.
Ciało pozbawione wszystkich ran.
Oczy już nie płaczą grzechami.
Skronie zmęczone cierniami,
odpoczywają wysoko za chmurami.
Ciężar krzyża naszych win pokonany.
Przez Pana Jezusa dźwigany.
Poniżany, wyśmiewany, poobijany.
Resztkami sił wytrwał do końca.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.