Pierwszy śnieg
Niespodziewanie śniegiem sypnęło.
Zrobiło się biało i miło.
Zima świat wybieliła,
w szaty niewinności ubrała.
Zrobiło się spokojnie,
romantycznie i bajecznie.
Śnieg przykrył puchem szarzyznę.
W sercach powiało optymizmem.
Nawet kotek, co pierwszy raz widzi
śnieg,
z zachwytem do okna przybiegł.
Każdy ruch śnieżynek obserwuje.
Taniec radości wykonuje.
Figluje na tle białej ściany.
Widok to niesłychany,
jak cieszy się, ta czarna kruszynka.
Weselą się też dzieci, lepiąc bałwanka.
Śnieg oznacza, że przybyła zima.
Deszczu i chlapy już nie ma.
Pierwszy śnieg to miłe zaskoczenie.
Po jesiennych szarugach radosne
odmienienie.
Komentarze (4)
U nas na zachodzie już kolejny śnieżek (nie śnieg)
popadał. A wczoraj przed wieczorem grzmoty na całego.
Ciekawe przed czym niebiosa przestrzegały?
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłej nocy ;)))
A u mnie nie było tak pięknie. Śnieg z deszczem dzień
cały cyk, cyk, a nad ranem znikł... ale może święta
zabieli i tak zostanie do następnej niedzieli...
U mnie na szczęście śnieg stopniał i jest zielono, i
przyjemnie. A w poniedziałek ma być plus 12 stopni.
Pozdrawiam serdecznie :)
Niestety na nizinach nie ma
już śniegu, ale może znowu
nas zasypie, bo to grudzień
przecież.
Miłego dnia.