Pieskie szczęście
Bogaty (z brodą) facio z Bogoty
kudłatą fobię ma, w skrócie: koty.
Gdy gościł w domu uciech,
nie grzech zdwoił dech, lecz – pech:
był czarny, dziki kociak… z kokoty.
Bogaty (z brodą) facio z Bogoty
kudłatą fobię ma, w skrócie: koty.
Gdy gościł w domu uciech,
nie grzech zdwoił dech, lecz – pech:
był czarny, dziki kociak… z kokoty.
Komentarze (30)
Świetna fraszka :)) pozdrawiam...
Expressis verbis, stanie się wedle życzenia Twego, pod
tym wszakże warunkiem, że twórczo rozwiniesz skrót OK,
okej?;-p
Te Twoje literki wyglądają dziwnie znajomo... Czy już
się nie spotkaliśmy? ;->
W takim domu znajdzie wszystkie kolory zapewne, ale
też pewne, że poza kolorami i uciechami znajdzie też
choróbska mniej zwiewne lecz skręcające do samej
ziemi. I wtedy nie pomogą ani białe kotki, ani cnotki.
Ach te koty, kotki i kokotki...pozdrawiam serdecznie,
+
Ekstra ;-)Zatem do roboty...
fajnie :))
:)
Autorze! Koniecznie poczytaj sobie (ze zrozumieniem) o
limeryku: na czym polega, jaka jest jego budowa,
zasady i t.p. - OK?
fajnie o pechu
w trakcie grzechu...
+ Pozdrawiam serdecznie
Wesoło tutaj ;] pozdrawiam
Lubił to. Pozdrawiam.
:)))
Lubi czarne i puchate więc kokota też pod fason!
Pozdrawiam serdecznie:-) Fajowski limeryk i dzięki za
wizytę u mnie. Miłego popołudnia:-)
co chciał to i ma Pozdrawiam:))
Dostał to co lubił;)