PIEŚŃ JESIENIĄ NASYCONA
Wiersz mój dedykuję wszystkim ludziom dobrej woli, tym, którzy się tutaj spotykamy ponownie,aby dalej wspólnie przeżywać swoje radości i smutki. Wiersz z serii"Namaluję ci moja pieśń". Cz.V.
Tą miłość jesiennymi liśćmi wymaluję,
klonu barwami złocistymi nasycę,
czerwienią jarzębin, brązem dębu
potężnego,
karminami kasztanów, orzechami
leszczyny.
Woalem różowej porannej mgiełki
żółtymi listkami brzozy wykleję,
na kartce papieru bielutkiego,
bo kocham cię,kocham cię, kocham.
Delikatnej jutrzenki welonem
leciutko opatulę to szczęście,
by się nie rozpłynęło po łąkach
I zostało przy nas na wieczność.
Wrzosem rozsypanym pod lasem,
namaluję ci serce ogromne,
obok drugie maleńkie, gorące,
kwiatem pięknym, liliowym pachnące.
Te serduszka nasycę radością,
I miłości zapachem jesiennym,
niechaj biją dla siebie, niech cieszą,
ciebie mnie i to nasze szczęście.
Komentarze (21)
Piekny obraz jesieni malujesz slowami...
z glebi srca plyna Twoje slowa,,,sliczny
refleksyjny wiersz.
Miłość barwami jesieni malowana. Pięknie ;)
Pięknie malujesz miłość jesiennymi barwami. Pozdrawiam
Miłość malowana jesiennym oddechem jest taka
szczęśliwa w Twoim wierszu. Romantycznie, niebanalnie.
Milo znow poczytac o tej Twojej milosci wplecionej w
piekno jesiennych kwiatow ...
Co sie nie robi z miłości, można cały świat szczęściem
wymościć i ty to zrobiłaś. Miłość jest najwiekszym
bogactwem na tym świecie.