Pieśń rzewna Casanovy...
Zamykam oczy - wejście do serca,
a miłość skomle już pode drzwiami.
Przecież nie mogę przez całą dobę
świecić oczami.
Każda by chciała wejść w moje progi,
albo mieć kluczyk do mej alkowy.
Przecież to może, mój dobry Boże
sprawić ból głowy.
Sam już się boję otworzyć oczy,
aby przeciągiem w sercu nie wiało.
Aby panienki,które tu siedzą
nie wydmuchało.
Oj, ciężkie życie ma casanova
- jego problemy nie do zniesienia.
Tak , jak normalnie, porównywalnie
- brak powodzenia.
[poprawiłem Juleczko...dziękuję.....(o, teraz "Juleczko" mi podkreśliło) - wiesz, chodziło mi o rym...(cym cym)
Komentarze (9)
Pozdrawiam z rym cym :)
Ach ten Casanova,ciezki jego los,hahaha...Podoba mi
sie ten utwor,dobrze sie go czyta.
Ten wiersz jest naprawde super!
Duży plusik dla Casanovy za tak ciekawy wiersz ;)
wiersz wesoły, ładnie napisany, miły w odbiorze, no i
bieda ciągle z otworzonymi oczami żyć się nie da
...fajnie się czytało ...pozdrawiam
...współczuję...gdy serce nie bije na jej
zawołanie...czy ta albo tamta oto jest pytanie...
No-no,jak będą nadal problemy przybędę na
pomoc-świetna pieśń,ale nie taka rzewna
Casanowy...powodzenia
Citku, przeczytaj tę strofę kilka razy i odpowiedz
sobie, czy ona jest gramatycznie bez zarzutu. Czy
przy pisaniu nie podkreśliło ci słowa wzbrało?
Aby panienki, które tu siedzą?
Czy, żeby panienek, które tu siedzą? Poza tym duży
buziak i głosik od julki:)
oto dylematy casanowy...i gdzie leży pies pogrzebany?
ja wiem...
dopowiedzcie sami(;