Pieśni wielorybów
Podróże morskie męczą,
ale do nich mi tęskno,
do trąbienia promów,
mijania lewiatanów.
Kiedyś być może byłem
kapitanem okrętu
o białych żaglach,
poddany oceanu…
Teraz w amnezji tylko
doglądam malwy, lawendy;
w bujanym fotelu, na tarasie
z widokiem na foki i fale,
nabijam fajkę i marzę:
- jestem tylko na urlopie,
- za chwilę dostanę wezwanie,
- to jeszcze nie koniec, nie koniec…
autor
kasia_o
Dodano: 2022-12-29 08:58:10
Ten wiersz przeczytano 615 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ciekawie.
Wszystkiego dobrego w nowym roku.
Miłego dnia.
Bo morze ma się we krwi...:)
Zastanawiam się, czy zamiast "poddany oceanu…" nie
powinno być poddany oceanowi?
Pomyślę jeszcze, tymczasem pozdrawiam noworocznie i
życzę na Nowy Rok zdrowia i s/pokoju :)
Nie, napewno nie!
Głos mój i szacun jest twój!!