Pieszczoty i zmysły
Już z daleka unosiła się woń kwiatów.
A, kwiaty były mą rozkoszą.
One usypiały me zmysły.
A, ty pieściłeś z ochotą.
Wino dawało mi spokój
A, ty namiętność dawałeś.
Pragnęłam czegoś bliżej.
A, ty nie przestawałeś.
Pragnęłam spokoju i ciszy.
Rozkosz na to nie pozwalała.
To było silniejsze i nikt tego nie
zliczy.
Ty byłeś tą wonią, namiętną z rozkochania.
autor
Aniulka1111
Dodano: 2006-12-10 11:25:33
Ten wiersz przeczytano 863 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.