PIGUŁA
Nie słychać basów, ucichły nagle
poniosły Cię tajemnicze żagle
na ocean czarny, na wysokie fale
bez pamięci, uwagi, wcale
gdzieś zniknął Dj-ej, gdzieś koleżanki
świta Ci łyk ostatni ze szklanki
jakieś dłonie zupełnie też obce
słowa, które zwiodły na manowce
Potem pustka, w pamięci dziura
gnała przez las sportowa fura
potem przepaść, skrawki jaźni
świt blady co oczy podrażnił
niekompletny ubiór, poplamiona bielizna
przeczucia, którym wstyd wyznać
a były plakaty, a były reklamy
że jeśli DRINK to KONTROLOWANY
Komentarze (4)
Trzeba czegoś więcej niż plakatów, teraz młodzi
niczego się nie boją a potem jest już za póżno na
obwinianie Boga! Trudny temat fajny wiersz, pozdrawiam
ciepło;)
drinki są dla ludzi i zawsze z umiarem Najlepiej nie
pić gdy nieznani ludzie bo niekontrolowane sytuacje
mogą być dramatem Wiersz o obyczajach Przestroga
Pozdrawiam
Poza szklanki/koleżanki i dziura/fura wszystko ok,
wiersz czytelny jak w czytelni, a przy okazji -nie
wszyscy piją drinki, nie wszyscy wogóle piją procenty,
no może w sprawozdaniach rocznych i bilansach
dokonanych.
To właśnie Twój wiersz powinien się znajdować na
takich plakatach. Pięknie napisane. Może Twoja poezja
przemówiła by takim nierozsądnym ludziom do głowy.
Podziwiam, podziwiam.