PIJAK
On znów idzie chwiejnym krokiem
W ręku trzyma kwiaty.
- zabalował pijak! – krzyczą małolaty.
Wypił dzisiaj do kolacji, uspokoił ręce.
Na jego nieszczęście, serce chciało więcej.
On znów idzie chwiejnym krokiem
W ręku trzyma kwiaty.
-że też muszą tutaj łazić takie
patałachy!
Raz na lewo, potem w prawo,
Błędnik się zabawił.
Dziś patałach na cmentarzu
bukiet róż córce zostawił.
autor
Tajemnica16
Dodano: 2014-01-19 17:37:39
Ten wiersz przeczytano 939 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Łatwo jest kogoś oceniać na nie, ale zagłębić się i
poznać przyczynę czyjegoś zachowania, to już niewielu
potrafi - ładna końcówka
bardzo dobra refleksja
niestety temat trwa nierozwiązany
dobrze ze tym uzależnieniu piszesz - pozdrawiam
Alkoholizm to cierpienie, a cierpienie uszlachetnia -
Nie pamiętam kto to powiedział ale dużo w tym prawdy..
Ja nie pije już od 15 dni!!!
W moim przypadku to naprawdę oszałamiający sukces:)))
Ależ ja mam silną wolę, rany boskie!!
Pozdrawiam.
"Mężczyzna jest jak kwiat - trudno wyobrazić go sobie
bez kielicha." - L.Jasińska
To smutne, ale sporo jest takich, którzy uważają, że
muszą pić...
Bardzo sensowne( mnie przekonało) Twoje uzasadnienie
zamieszczone poniżej - pozdrawiam
Bardzo dobry, zatrzymujący i wzruszający wiersz.
:)
Dziś patałach na cmentarzu
bukiet róż córce zostawił..Smutne slowa wiersz daje
duzo do myslenia mnie sie podoba pomimo
wszystko-piekny.POZDRAWIAM SEDRDECZNIE.
Każdy pisze jak potrafi a ocena należy do czytających,
dlatego są różne komentarze.Po malutkiej korekcie może
być.
Nie wiadomo czy to pijak, czy też nieszczęśliwy
człowiek! Pozdrawiam:)
Hm ciężki temat, ale wiersz mnie zaskoczył, nie
spodziewałam się takiego zakończenia. Podoba mi się.
Pozdrawiam
A mnie się podoba, nie każdy radzi sobie z taką lub
podobną stratą. Ja codziennie chcę coś zmienić u
siebie i mi nie wychodzi - skąd wziąć tyle siły i
kogoś kto zrozumie?
Mnie się podoba Twój wiersz, jest mi bardzo bliski
miałam pijaka, boksera. Pozdrawiam bardzo serdecznie
Taj.m.i..16
Gdybym chciała pisać wiersze dla krytyków, miałabym
ich mnóstwo. Odrobina lirycznego bełkotu, szczypta
słów o nieznanej etymologii, ukryty sens poza
wierszem, czary mary i nikt nie wie o co chodzi, a
wiersz gotowy. Ja nie piszę dla krytyków, tylko dla
zwykłych, prostych ludzi, którzy po przeczytaniu moich
wierszy, będą mogli odnaleźć w nich siebie. Nie boję
się krytyki, ponieważ według mnie bezdyskusyjnie
uszlachetnia nasze działania, dodaje im skrzydeł,
koloru, wyrazu. Odwiedziłam wiele wieczorków
poetyckich, wiele turnieji jednego wiersza, pod
kapeluszami czaiły się czujne uszy, złowrogie
spojrzenia krytyków, którzy swoimi piórami z Parkera
skrobali w notatnikach masę złośliwych uwag. W
przeciwieństwie do innych poetów cieszyłam się ich
obecnością. W trakcie patetycznego wieczorka,
potrafili mnie rozbawić do lez. Pozdrawiam
'on' zbędne, ponieważ dalej jest 'idzie', wiadomo, że
'on' a nie 'ona' czy '
ty'. "- Zabalował"- z wielkiej litery. Okropne rymy i
to w jednym ciągu: ręce-nieszczęście-więcej. Dlaczego
serce chciało więcej? To mózg jest uzależniony od
używek. serce może chcieć kochać. Nie podoba mi się.