Pilnie kupię...
Do rubryki "OGŁOSZENIA DROBNE"
Pilnie kupię postument dla muzy.
Marmurowy, lub coś w tym rodzaju,
aby mógł mi na dłużej posłużyć.
Nigdzie w sklepach tego nie sprzedają.
A chodziłem, bez skutku pytałem,
w wielkich halach, jarmarcznych
kramikach
budząc wszędzie zdumienie niemałe:
pan to musi z pewnością mieć bzika.
I dlatego do wszystkich się zwracam,
by pomogli mi w moim kłopocie:
gdy ten przedmiot Wam miejsce zagraca -
kupię, nawet jeśli wart jest krocie.
W zamian oddam z jaszczura obrożę,
złotą szpilkę, Kossaka i puzon.
Bo jak będzie postument, to może
chętniej zgodzi się M. zostać muzą...
Ucieszyły i wzruszyły mnie Wasze nadspodziewanie liczne i z pewnością nazbyt pochlebne komentarze, szczególnie po tak długiej nieobecności. Wszystkim najpiękniej dziękuję... Misza
Komentarze (19)
Misza, Misza? :))) c hętnie bym ci oddała ten
postument, ale mam zajęty. Już ktoś na nim stoi. Nie
wypada zganiać.
Chętnie bym Ci pomogła, postument swej Muzy oddała ale
Ona nadal tkwi na nim i zejść nie chce, choć
prosiłam, błagałam;)
To jest dopiero prawdziwa poezja, aż w duszy
gra...Jolka
Jak miło Cię czytać. Wiersz piękny z rymami , dobrze
się czyta
Postument znajdziesz w sercu... Pozdrawiam
fajny, piękne rymy i treść!
Zgadzam sie z fasti ........ i cieplutko pozdrawiam:)
Żadna Muza tak jak ptak skrzydlaty nie potrzebuje
postumentu,weźmiesz ją w ramiona i wydźwigniesz
sercem i talentem swoim i każdy o tym się
przekona..zobaczysz.Wiersz piękny wołanie muzę i
natchnienie Pozdrawiam Cię Uli
Urok Twoich wierszy jest niepowtarzalny, a forma godna
mistrza.
Myślę ,ze nic nie musisz kupować....wystarczy
uczucie.Pozdrawiam.
Misza, czytając Twój bardzo ładny wiersz odniosłem
nieodparte wrażenie, że masz na myśli moją muzę...M.
Piszę o niej w wierszach: "Weekend z M.",
"Wspomnienie" (po weekendzie) a także w innych
wcześniejszych wierszach. Czyżby Twoja muza też miała
na imię M?. Pozdrawiam. Henryk
Panie hallski, a czy nie lepiej tę prześliczną Muzę
dotykać, czuć Jej oddech i spoglądać w Jej subtelne,
niewinne oczy, niż wiejące od Niej zimno granitowego
kamienia? Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
Okropnie... mi się podoba :))) Tyle oddania w Twoich
słowach!
A ona?... "Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla kup
mi luby", ostatecznie może być postument, to sobie
popatrzy z góry... :))
O jaka miła odmiana - wreszcie wiersz co wierszem
można go spokojnie nazwać :) UUUffff jaka ulga :)
Tylko ostatni wers - literówka, żeby za słodko nie
było - "zostć" zamiast "zostać"
ciekawa treść wiersza,ładna forma i przesłanie do
M...pozdrawiam
Jakzebym mogla sie nie postarac?.........
poszperam gdzies w schowkach, byc moze zaraz...
na czas zbyt dlugi stal jak zaklety.........wiec moze
sie przyda panu ...dla zachety?