Piórko natchnienia
Przyleciała wrona na podwórko
Zostawiła swoje czarne piórko
Szybko je z ziemi podniosłam
I zaraz do domu przyniosłam
Siedzę nad nim i myślę tak
Może to jest jakiś znak?
Wrona przyleciała do mnie z nieba
A wierzyć w coś przecież trzeba
Z góry to pewnie sugestia mała
Żebym dalej wierszyki pisała
W atramencie pióro zamoczyłam
I ten wierszyk właśnie stworzyłam
Nie musi być idealny
Może nawet jest banalny
Ale został natchniony
Prezentem od wrony!
Komentarze (47)
takim natchnionym piórkiem od wrony też można spłodzić
wierszyki
miłego dnia:)
Ładny, ciekawy wierszy. Pozdrawiam.