piosenka na zapicie
Na każdy uśmiech twój niemy ubieram
strój,
bo tylko cisza nas nie kłamie.
Nie trzeba mi już muz,
gdy na granicy snu
zapadam się w twoją niepamięć.
Wypijmy litra albo dwa,
żeby od jutra nie pamiętać
że każdy wózek, który pchasz
wiezie na cmentarz...
Nie pytaj mnie czy śnię, bo sny mieszają
się
jak ciasto na kluski leniwe:
przyprawy jest do łez,
z nadzieją lub też bez,
i jeden suszony prawdziwek.
Wypijmy litra, potem ćwierć
ze szklanek od nadziei tłustych,
bo przecież jasne jest, że śmierć
nie znosi pustki.
A rano niechaj ptak
twoich przepięknych warg
ułoży z łez sonatę,
i niech nam w duszy gra,
że choć to wstrętny świat
wciąż nie jest tamtym światem.
Komentarze (14)
no i jakoś porwało mnie to "zapicie"...
może to ten "liter" albo i "ćwierć" tak optymistycznie
nastawiły mnie na śmierć
choć i bez trunku często mam takie dysputy w swoim
sumienia rozrachunku
pozdrawiam z podobaniem :)
Świetny wiersz, dobrze się czyta :)
Och życie, na razie zapijam kawą z kardamonem, ale
może zmienię na mocniejszy trunek :)
Pozdrawiam z podobaniem, jak zwykle...
Chylę czoła!
przeczytałam z zainteresowaniem, bo wiersz mądry, a do
tego śpiewny, czyli przyjemnie zostaje w uszach :-)
Wysokoprocentowa nadzieja z zagrychą. Evergreen.
Czyta się z zadumą, dobry
Bardzo życiowy wiersz ciekawe się go czyta.
wódka nie rozwiązuje tak naprawdę niczego poza
związkami, małżeństwami i zwojami mózgowymi :(
Ale wiersz interesujący , przykuwa uwagę na dłużej i
budzi morze refleksji..... dziękuję za nie :)
trzeba przyznać, że wiersz ma swoją rytmikę, jest
ciekawie zapisany
a treść też nie banalna
Bardzo mocny wierszi choś bezpośrednio
dotyczystosunkowo nielicznych - trudno czytac go bez
dużych emocji. Bardzo dramatyczny, doskonale napisany
wiersz.
Przykry temat.
Wyczuwam burzę emocji -
nie wiem jak podejść do nich...,
a że wódki nie piję,
gąsiorek z Falerno mocno trzymam w dłoni... :)))
Ech ta wóda jakby wyglądał bez nie świat. Tylko ona
potrafi ubrać go w odpowiednie barwy:)
Pozdrawiam:)
Marek
dzielą nas dwa światy,
ten ziemski znamy ale nie do końca,
bo nigdy nie wiemy co zdarzy się za chwilę czy
godzinę,
natomiast ten drugi jest dla nas wielką zagadką:)
pozdrawiam