Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

pisklę







matka podaje mi jabłko
ojciec
podaje mi nóż
ja mam dwie ręce
które odczytują intencje
ja mam głód
który bez nich jest wieczny


teraz
obieram jabłko
i słodki miąższ
zaspokaja mój głód


nie wiem co będzie
gdy
ich nie będzie









Dodano: 2017-12-11 00:10:18
Ten wiersz przeczytano 410 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (15)

Robert Kruk Robert Kruk

Pomysł mi się podoba, ale może warto zastanowić się
nad pewnymi niewielkimi zmianami, co na pewno uczyni
wiersz jeszcze lepszym.

AMOR1988 AMOR1988

Smaczny wiersz, pozdrawiam:)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Podoba się. pytanie konćowe : co będzie - gdy ich nie
będzie. Odpowe=iedż jedna( ktorą znasz -
wspominając wlaśnie - wcześniej - o wiecznym głodzie.
Okaże się- ostatecznie - że głod - bez istnienia Ojca
i matki - nie jest wieczny,
Serdeczności Marto:))

BordoBlues BordoBlues

moich już nie ma.
też nie wiedziałem, co będzie.
zestarzałem się :(

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

... piękny przekaz.... cieszmy się każdą chwilą, bycia
z Rodzicami :)

Mirabella Mirabella

Twój piekny i jakże wymowny wiersz Marto, pozwoliłam
sobie przeczytać tak:
;

;matka podaje mi jabłko
Ojciec podaje mi nóż.
Ja mam dwie ręce,
które odczytują intencje.
Mam głód,
który bez nich jest wieczny.


teraz,
obieram jabłko,
a słodki miąższ
zaspokaja mój głód.


Nie wiem co będzie,
gdy ich zabraknie.

Pozdrawiam.

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Będzie smutno, ale do wszystkiego człowiek przyzwyczai
się. Pozdrawiam.

krzemanka krzemanka

Ciekawa refleksja nad utratą rodziców (albo rąk).
Przeczytało mi się "i głód" zamiast "ja mam głód", ale
mam świadomość, że autorka pewnie celowo napisała tak
a nie inaczej. Miłego poniedziałku:)

Maciek.J Maciek.J

cieszmy się póki są z nami

ewaes ewaes

No cóż, piskle nauczy się samo fruwac i wyfrunie z
gniazda. Musi umieć wtedy samo szukać jabłka i noża.
Pozdrawiam :)

karat karat

Kiedyś zabraknie, na dziś zmartwienia,
to jak korzystać z ich doświadczenia?
Pozdrawiam!

Donna Donna

Witaj. Ciekawy obraz. Matka to ta, ktora wprowadza w
zycie, ojciec uczy praktycznego podejscia do zycia,
dajac odpowiednie narzedzia a my tak wyposazeni,
smakujemy i uczymy sie tego zycia. Peelka przyjmuje
dary, wie jak rozwiazywac problemy, czerpie z zycia w
umiejetny sposob. Zastanawiam sie czego ma nie byc...
moze chodzi o to kiedy skonczy sie apetyt na zycie,
kiedy juz nie bedziemy chcieli go smakowac. Marto
napisalas w jednym komentarzu, zeby nigdy nie
wyjasniac tego o czym piszemy... ale czasmi jest mi
trudno... Moc serdecznosci:)

rysiores rysiores

Witam
Pięknie ujęłaś przysposobienie do życia.Dobrze że ktoś
podaje jabłko i nóż a nie obrane-gotowe,często rodzice
popełnieja ten błąd.Pozdrawiem

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

jestem jedynakiem też boję się co będzie kiedy rodzice
odejdą pozdrawiam dobrej nocy

anna anna

to pisklę też będzie kiedyś rodzicem

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »