:płacz:
'i po co płakać kiedy łez mało...'
Tylko kilka kropel...całe morze
łza za łzą spływają po policzku
wylewasz złamane serce...
i wczorajszą kłotnię z mamą...
wylewasz samotnie spedzony wieczór...
wylewasz poplamione czerwonym winem
spodnie...
w koncu wypłaczesz tą bliznę nad okiem
i zgubiony pierścionek...
wypłaczesz oblany egzamin...
i zmęczone pracą dłonie.
Śmierć też uda się wypłakać...kiedyś.
I tylko oczy trochę puchną....
i są tak brzydko czerwone kiedy płaczą.
I nocą wpatrują się w gwiazdę...
by ujrzeć choć jeden promień,
choć jeden skierowany w ich stronę...
'...a nam do śmierci zabraknąć może...'
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.