Placz doroslego dziecka
Tak bardzo za wami tesknie kochani
Stoje na rozdrozu granic
Mysle, ze to wszysko na nic
Oddaje sie wciaz zadumie
Ginie moja sila w tlumie
Serce moje w tej bolesci
Slow nie umie nawet strescic
Tyle lat was nie widzialam
Choc tak bardzo, bardzo chcialam
Tak wybralam lecz coz z tego
Nie zrozumie nigdy tego
Coz za swiat niesprawiedliwy
Ze nie mozna miec wszytskiego
Choc jest tutaj moj kochany
Ktory koi moje rany
Choc mam corcie tak cudowna
Piesn chce spiewac ta zalobna
Prosze, blagam i zaklinam
Niech te polityki zgina
Ktore wnosza tu zakazy
Prosze niech sie zmienia czasy
Niech sie zisci me marzenie
Choc na chwile jedna, krotka
Juz tak cierpie
Juz sil nie mam
Czekam, tesknie
A zobaczyc was po latach
To jedyne me marzenie
Prosze, blagam i zaklinam
Niech sie spelni to zdarzenie!
Mimo, ze znalazlam tu swoje szczescie, nie moge sie pogodzic z rozlaka z moimi najblizszymi i z moim kochanym Gdanskiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.