płacze niebo
"płacze niebo"
jestem jak ziemia spalona
od gorącego monsunu
popękana żarem słońca
kruszeję skorupą bez deszczu
i nagle piorun uderzy
błyskawica rozerwie niebo
popłynie gradem zimnych strug
spadają kaskadą kropel
mięknę w topieli wody
formuje bryłę gliny
wynurzona forma niekształtna
włosy z wodorostów
ocienione zmrokiem
w popiele świtu zroszone rosą
oczy rozbłękitnione lazurem
w żrenicy szmaragd zieleni
na wargach blady czerwień zenitu
owal twarzy kwiatem stokrotki
ty wybrałeś lalkę z porcelany
mówisz jesteś szara
nikniesz wśród traw
w twoim ogrodzie piękno
damy z wyższych sfer
mówisz dasz radę
jesteś twarda niezłomna
a jednak pęka serce
kawałki leżą na ziemi
białym kamieniem
nad którym płacze niebo
Komentarze (25)
https://www.youtube.com/watch?v=VmHR7be7v_8
Pozdrawiam NiebieskaDamo w romantycznej konwencji.
... żal i smutek porusza w Twoim wierszu... Miłego
dnia :)
dziękuj e Halinko..posłucham Twojej mądrej
rady....pozdrawiam
Jesteś ja natura...nieprzewidywalna...ważne być sobą i
nie poddawać się chwilom zwątpienia...pozdrawiam i
dzięki za wizytę
wiersz smutny przepełniony żalem
lecz uważam,że " nie to złoto co się świeci"
pozdrawiam:)
życie bywa i pustynią i rozkwitłą łąką i pękającym
kamieniem.
Trzeba siły
dziękuję Leon.neta....tak to jest.przeżycia,wpisują
się i szukanie zrozumienia..pozdrawiam
wiersz uczuciem męki pisany pełen żalu i pretensji do
siebie
dziękuję Zefir....miło pozdrawiam
ciekawy ładny wiersz pozdrawiam