Płakałaś?
Płakałaś?
- wiedziałem to już wtedy
gdy spojrzałaś na mnie
po raz ostatni…
Pamiętam twoją twarz
i łzę która spłynęła
kilka dni później.
Może miałaś rację
- już wówczas
byłem słaby
- mój płacz okazał się
śmiertelny.
Nie tak łatwo
ukrywać przed ciszą
nagi wstyd.
Teraz będę milczał!
Słowa nie zawsze
są niezawodne
- raz zwyciężone
tracą wiarę
w ciąg
dalszy,
który należy teraz do Ciebie.
Pamiętaj o tym
- nasza wspólna historia trwa
tam gdzie szepty
łączą się,
wypełniając niedopowiedzenia
- w wiecznej nadziei snu.
Komentarze (2)
Tak... ładny Twój wiersz podoba mi się
Podoba mi się ten wiersz, jest przepełniony szczerymi
uczuciami "+" pozdrawiam