PLAN NA ŻYCIE
PLAN NA ŻYCIE
Starość wciąż jakieś bzdury mi plecie
Ze bywa ciągle smutna i chora
Mówi ze zbędny jestem na świecie
I przyszła na mnie najwyższa pora.
Jednak gadanie te mnie nie zraża
Bo po co miałbym się zaraz złościć
Wiec wcale na nią się nie obrażam
Gdy przecież daje tyle radości.
Starość jest Boga i życia wolą
To ja na przekór żyć mam zamiary
I chociaż plecy mnie nieraz bolą
Chociaż ja mały, to dużej wiary.
Być w takim stanie to też zaleta
Bo daje posag, tak bliżej setki
Siłę pająka i oczy kreta
Na dużym palcu kawałek metki.
Może i starość szpeci urodę
Ważny kolejny rok darowany
Za mało czasu na styl i modę
Ten długo żyje kto snuje plany.
NAP. LECH KAMINSKI
Komentarze (12)
Wyszła naprawdę fajna satyra, ale warto wiersz
"dopieścić" Pozdrawiam
drobne literówki w wersie 2,3,7 "Chociaż ja mały,
dużej ja wiary" powtórka "ja" mało fajnie się czyta,
podpowiedź Celiny Ś. całkiem na miejscu.
Interpunkcja zastosowana "na wyrywki". Wiem Lechu, że
i ja mam kłopoty z nią, więc wybacz moją uwagę. Temat
wiersza i zapis w moich "klimatach".
Witaj. Ja przeczytałabym w trzeciej zwrotce ostatni
wers tak:
człek ze mnie mały, lecz dużej wiary.
Przepraszam że wtrąciłam :))))
Witaj Lechu,gdzie tam Tobie jeszcze do starości?!
Pozdrowionka.
:-) fajnie, podoba mi się taka koncepcja :-)
fajny wiersz Pozdrawiam:))
Masz rację, nie wolno się załamywać, ciągle mieć
plany, by jeszcze pożyć i coś zrobić. pozdrawiam.
Amen:-)
Amen:-)
Dawno Ciebie nie było na Beju, chyba wieki. Doskonały
plan, oby nikt go nie zniweczył. Pozdrawiam
Dawno Ciebie nie było na Beju, chyba wieki. Doskonały
plan, oby nikt go nie zniweczył. Pozdrawiam
Bardzo fajny wiersz, zwróć uwagę na kilka błędów,
które się wkradły.