Planeta
o śmierci czuła i cierpliwa
co nawet jak się spóźnisz
to zawsze wrócisz nie zapomnisz
przyjaciółko i towarzyszko od zawsze
od przybijania do krzyża żelaznymi
gwoździami
krwawego ścinania głów krzyżackim
toporem
strzelania w potylicę przez pijanego
enkawudzistę
przybywaj wytęskniony
głupi zgonie w rzygowinach biesiadnych
krwotoku od dwudziestu siedmiu ran
kłutych
w obronie własnej wysoki sądzie
samotna agonio w hospicjum za parawanem
terminacjo płodu w wyskrobinach z macicy
wyczekiwana niecierpliwie
makabryczna egzekucjo przez poderżnięcie
gardła z ręki islamskiego
fundamentalisty
miłosna asfiksjo w obrzęku płuc
po viagrze w ramionach kochanki
nagła karoshi wśród kwitnących wiśni
a może przyjdź świtem w świetle kamer
polityczny mordzie w asyście
funkcjonariuszy
masowy uboju rytualny czy gospodarczy
wypadku komunikacyjny na pasach
kolorowy zjeździe na koncercie techno
wśród laserowych świateł i białych
kresek
jakaż twoja finezja i różnorodność formy
usłużność i bezkrytyczny serwilizm
wobec naiwnych mieszkańców
tej błękitnej trzeciej od słońca
planety okrutnych morderców
Komentarze (20)
W oczekiwaniu na kolejny wiersz Pozdrawiam serdecznie
:)
Jakże różnorakie śmierć ma oblicza,
kończy się życie, zaczyna wieczna cisza.
Bardzo fajny, ciekawie skonstruowany wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc zdrowia
i ciekawej, jak najdłuższej zabawy w życie :)
Nietuzinkowa poezja, jestem pod wrażeniem ujęccia
tematu....
Nietuzinkowy mocny w swej wymowie wiersz ...
pozdrawiam serdecznie:-)
Mocna, nietuzinkowa, bardzo wymowna poezja
Bardzo ciekawe, głębokie spojrzenie na naszą planetę.
Wszak, tylko z jednej strony, ale jestem pod wrażeniem
wiersza.
Pozdrawiam serdecznie Dawidzie :)
świetny nietuzinkowy wiersz o śmierci, która w każdej
odsłonie jest przerażająca...
chodzi po świecie i na okrągło zbiera krwawe żniwo
tak było jest i będzie :(
pozdrawiam
Och Dawidzie!
Czy aż tak Ci życie dopiekło, że widzisz tylko
piekło????
A może ona zgodnie z planem tylko wykonuje swoje
zadania? I byłoby nienaturalne gdyby wszyscy tak samo,
np. musieli iść na szafot, albo topili się w głębi
wód.
W istocie - jestem pod czarnym wrażeniem, z powodu
stworzonego klimatu. Pozdrowienia.
Niezwykły wiersz. Że śmierć niejedno ma imię, to
wiedziałem, ale do napisania takiego wiersza jeszcze
nie dorosłem.
Pozdrawiam i gratuluję :)
Wiersz przepełniony refleksją nad pewnymi aspektami
życia... Pozdrawiam serdecznie +++
Głęboka refleksja wiersza skłania czytelnika do
przemyśleń nad opisywanym problemem agonii.
Choć wszystko jest w naszych rękach to jednak nie
robimy nic aby zapobiegać owej tragedii.
Pozdrawiam.
Marek
Bardzo dobry wiersz i ciekawa refleksja. Zatrzymałam
się...
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawa refleksja o śmierci z różnymi obliczami,
pozdrawiam serdecznie.
śmierć ma wiele twarzy (można by powiedzieć w
zależności od potrzeb...)
Na szczęście życie i szczęście mają o wiele więcej
odmian niż opisane rodzaje śmierci. Już samo poczęcie
daje tyle możliwości (w łóżku (tu niech każdy wyobrazi
sobie wszystkie pozycje z kamasutry), na stole, w
samolotowej toalecie, na plaży itd. Itp.). Życie jest
bogate.
Z przyjemnością przeczytałem Dawidzie. :)