planiści ...
pod parasolem słonecznych blasków
snujemy nasze plany życiowe
czasem dziergamy je godzinami
czasem los wręczy całkiem gotowe
głowy spuchnięte w dłoniach chowamy
lub popijamy spokojnie drinka
w żałości pianę gęstą toczymy
to znów w słodkości leci nam ślinka
i zawsze przy tym na głos błagamy
albo szepczemy o wspomożenie
Tego co daje w dozach nieznanych
radość i siłę żal i cierpienie
czekając aby prośby o przyszłość
zaplanowaną nam się spełniły
nawet gdy cudu oczekujemy
że prochy scalą się w jedność bryły
Komentarze (25)
Tak to już jest lubimy planować.
...Michaś ja się chyba w Tobie zakocham...tylko co na
to Andrzej:))
miłego dnia
Nie wszystkie z tych planów się spełnią, ale moje na
pewno. Ja planuję żyć aż do śmierci, a później umrzeć.
...wręczy, wręczy aż struna za jęczy:))
dziękuję za odwiedziny i serdeczności na cały dzień
wam życzę:))
„Pan Jan mi wręczy” brzmi lepiej :)
... a we wszystkie scenariusze
Pan Bóg wkłada swój paluszek i mąci...mąci... mąci....
A kiedy prochy scalą się w bryłę,
wręczy pan Jan mi stalówkę złotą.
Wtedy wam powiem – poezją żyłem,
na świat wydałem liryki potok.
...tego 'z' nie miało być...samo wlazło:))
dzięki za odwiedziny sael@, zefirze@; miłego dnia wam
życzę:))
Bardzo fajne pozdrawiam
Radzilabym skorygowac na "ze" slonecznych blaskow...bo
ciezko sie wymawia....