Platoniczna Miłość
To, co czuję jest tak blisko,
więc wyciagam swoją dłoń.
Dotykając, pieszcząc, tuląc,
moc igraszek czuję woń.
Zmysły coraz głębsze są,
lecz mój dotyk sprawia ból.
Gdyz nie widzę, nie pamietam,
jak wygląda obraz twój.
Ręką chwytam swej pamięci,
tego, co zostało mi.
Jednak szczerze mówie wszystko,
by swą duszę oddać Ci.
A to wszystko nazbyt piękne,
nazbyt mądre, nazbyt kruche.
To, co daje kwiatom wody,
okazuje sie być bardzo suche.
W myslach jednak chylę głowę,
jak poddany chylił ją.
I dziekuję, ze w potrzebie,
wyciągnaleś rękę swą.
Gdy błądziłam stałeś obok,
kiedy kradłam kryłeś mnie.
Platonicznie? Z oddalenia?
Ale chyba kocham Cie.
Trudno pisać o Miłosci,
bo ma wiara spala sie.
Jak brat brata, albo siostrę,
wiedz, że ja kocham
Cie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MILOŚCI
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.